czwartek, 1 grudnia 2016
Coraz bliżej święta...
Nie wierzę, że już jest grudzień. Jak?! Kiedy?! Ja się pytam: Jakim cudem?!
Z jednej strony chcę już nowy rok. A z drugiej strony ten rok jest taki zarabisty <33. I chciałabym "pozamykać" pewne sprawy jeszcze w tym roku, żeby nowy zacząć z czystym kontem.
W szkole troche lepiej... W sensie.. Mniej sprawdzianów i kartkówek, ale i tak dużo pracy. No, w każdym razie, polepszyło się na tyle, że zaczęłam codziennie ćwiczyć, bo to oczyszcza mój umysł. Takie moje katharsis. I nawet zaczęłam czytać książkę i pisać opowiadanie na wattpadzie, co oznacza, że naprawdę JEST DOBRZE.
sobota, 19 listopada 2016
Szkoła ssie :)
Mam tyle sprawdzianów i kartkówek w szkole, że nie mam czasu spać, a co dopiero robić tak zaawansowanych rzeczy, jak oddychanie, czy rozwijanie zainteresowań. C:
Kochasz czytać książki i chętnie przeczytałbyś sobie jakąś?
NIEEE!!!
Ucz się kilkanaście godzin codziennie, stresuj się i martw, bo nie potrafisz się nauczyć! To o wiele lepsze! A to wszystko tylko po to, żeby i tak dostać 2 i znowu wkuwać, fatygować się na kółko i poprawiać.
Takie info dla nauczycieli, którzy zawalają nas stratami zadań domowych, referatów, prac, projektów, sprawdzianów, kartkówek, czy wierszy do nauczenia się...
A więc:
Ekhem... Niektórzy z nas - uczniów - są ludźmi. Tak. Ludźmi tak, jak Ty, drogi Nauczycielu. Nasza doba też trwa 24 godziny, tez 1/3 doby spędzamy w szkole. I my też potrzebujemy 8 godzin snu. I my naprawdę wolimy rozwijać swoje zainteresowania, niż wkuwać na kolejny sprawdzian.
Dziękuję za atencję,
M.
niedziela, 6 listopada 2016
Egoizm
Chyba pierwszy raz od dawna czuję taki wewnętrzny spokój. Wszechogarniający spokój.
Jesteśmy ludźmi. Popełniamy błędy, na których się uczymy.
Błędy przeszłości, to takie duchy, które nawiedzają nas w najmniej odpowiednich momentach. Trzeba je jakoś odpędzić. Żałuję naprawdę wielu rzeczy. Ale jednej z nich najbardziej.
Chciałabym cofnąć czas i naprawić to, spróbować jeszcze raz. Ale wiem, że osoba, z którą wiąże się ta sytuacje jest teraz szczęśliwa, a ja nie jestem w stanie odebrać jej tego szczęścia. Po prostu nie.
Często czuję zazdrość i często myślę o tym, jak bardzo chciałabym cofnąć czas. Niestety, niektórych rzeczy nie da się odwrócić. Klamka zapadła. To złe uczucia i staram się je stłamsić, zanim przerodzą się w coś większego.
Dla mnie takie życzenie, jak cofnięcie czasu, to objaw egoizmu. Dlaczego chcemy się cofnąć do momentu, w którym MY byliśmy szczęśliwi? Może w tamtym momencie KTOŚ przeżywał najgorsze chwile życia.
Nie myślmy tylko o sobie...
Czy to tak wiele?
:)
Jesteśmy ludźmi. Popełniamy błędy, na których się uczymy.
Błędy przeszłości, to takie duchy, które nawiedzają nas w najmniej odpowiednich momentach. Trzeba je jakoś odpędzić. Żałuję naprawdę wielu rzeczy. Ale jednej z nich najbardziej.
Chciałabym cofnąć czas i naprawić to, spróbować jeszcze raz. Ale wiem, że osoba, z którą wiąże się ta sytuacje jest teraz szczęśliwa, a ja nie jestem w stanie odebrać jej tego szczęścia. Po prostu nie.
Często czuję zazdrość i często myślę o tym, jak bardzo chciałabym cofnąć czas. Niestety, niektórych rzeczy nie da się odwrócić. Klamka zapadła. To złe uczucia i staram się je stłamsić, zanim przerodzą się w coś większego.
Dla mnie takie życzenie, jak cofnięcie czasu, to objaw egoizmu. Dlaczego chcemy się cofnąć do momentu, w którym MY byliśmy szczęśliwi? Może w tamtym momencie KTOŚ przeżywał najgorsze chwile życia.
Nie myślmy tylko o sobie...
Czy to tak wiele?
:)
piątek, 14 października 2016
To nie ma sensu i nie ma sensu...
Ludzie ranią. Czasem nieświadomie - poprzez żarty. Ale wciąż.
jesień...
jesień <3
Moja ulubiona pora roku. Ludzie jej nie lubią, mówiąc, że jest zimno, mokro, szaro i ponuro. Ja nie ufam takim ludziom. Jak można nie dostrzegać uroków tego wspaniałego czasu?!
W końcu wolne. Niby tylko jeden dzień, a różnica ogromna. Teraz czekam na 30 i 31 października - na kolejne dni.
Ostatnio jedyne, na co mam ochotę, to zaszycie się w kącie z kocykiem, słuchawkami i dobrą książką.
Aktualnie to wygląda mniej więcej tak:
Oczy: Idź spać
Rodzina: Idź spać
Wszyscy: Idź spać
Książka: Czytaj mnie
Ja: Tak, panie
no i yolo, generalnie rzecz biorąc... :v
jesień...
jesień <3
Moja ulubiona pora roku. Ludzie jej nie lubią, mówiąc, że jest zimno, mokro, szaro i ponuro. Ja nie ufam takim ludziom. Jak można nie dostrzegać uroków tego wspaniałego czasu?!
W końcu wolne. Niby tylko jeden dzień, a różnica ogromna. Teraz czekam na 30 i 31 października - na kolejne dni.
Ostatnio jedyne, na co mam ochotę, to zaszycie się w kącie z kocykiem, słuchawkami i dobrą książką.
Aktualnie to wygląda mniej więcej tak:
Oczy: Idź spać
Rodzina: Idź spać
Wszyscy: Idź spać
Książka: Czytaj mnie
Ja: Tak, panie
no i yolo, generalnie rzecz biorąc... :v
niedziela, 9 października 2016
"Przyszła jesień. Chora na tęsknotę i deszcz..."
Nigdy nie dawajcie innym nadziei. Nigdy, jeśli nie jesteście w 100 procentach pewni. Jakiś czas temu pewnie powiedziałabym inaczej. Niestety ostatnio ktoś bardzo mnie oszukał.
"Bo mu się wydawało..."
Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Poczułam się jak małe dziecko, któremu mama od dawna obiecywała zabawkę, a gdy przyszedł dzień, w który miała ją kupić, powiedziała: "Jednak nie... Bo są ważniejsze rzeczy."
Dla niektórych to była ta najważniejsza rzecz.
Poczułam się opluta, skopana.
Poczułam się tak, jakbym dostała z liścia od chłopaka, który przyrzekał, że nie bije kobiet...
jak ufać ludziom? :)
"Bo mu się wydawało..."
Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Poczułam się jak małe dziecko, któremu mama od dawna obiecywała zabawkę, a gdy przyszedł dzień, w który miała ją kupić, powiedziała: "Jednak nie... Bo są ważniejsze rzeczy."
Dla niektórych to była ta najważniejsza rzecz.
Poczułam się opluta, skopana.
Poczułam się tak, jakbym dostała z liścia od chłopaka, który przyrzekał, że nie bije kobiet...
jak ufać ludziom? :)
wtorek, 20 września 2016
W ogóle mi się to nie podoba.
OKAY, więc mamy trzeci tydzień szkoły.
Zaraz, zaraz… Dopiero?!
Tak, moi drodzy. Na dodatek dziś nie jest piątek, co gorsza
jutro też nie będzie piątku, a nawet pojutrze nie będzie piątku. A co to
oznacza? Że dziś jest dopiero jebany wtorek :D
Okay. Padam. Wymiękam. I wgl. Tak, I WGL.
Ten tydzień jest tak zły, że bardziej się nie da.
Wspominałam już, jak bardzo kocham sprawdziany i kartkówki? Nie? Oh, to może
dlatego, że ich nienawidzę :D
Trzeci tydzień szkoły = kartkówka z historii + kartkówka z
fizyki + kartkówka z angielskiego + diagnoza z matematyki + diagnoza z chemii +
sprawdzian z geografii
CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ?
NO DOKŁADNIE, NICZEGO :DDDDDD
Serio, padam już. Nie mam siły. Brakuje mi snu ughh.
Chciałabym już jakieś dłuższe wolne. Ale przynajmniej:
1) za niedługo jesień akduigcfdj <33333
2) ocenki w szkole się zgadzają xd (na razie :v)
3) pogoda jest taka shdgbcjn (pada, zimno i pochmurno *.*)
OKAY. Idę się uczyć na chemię.
I wgl.
I WGL.
KROPKA.
poniedziałek, 12 września 2016
W sumie, to o wszystkim...
KIEDY MINĘŁY TE DWA MIESIĄCE?!?!?!
Wiem, że dawno mnie tu nie było, ale po prostu nie miałam ochoty ani siły pisać. Więc tego nie robiłam (U don't say :v). YOLO i wgl.
Ostatni post był 15 lipca. Od tamtego czasu dużo rzeczy się zmieniło, dużo się wydarzyło, dużo się skończyło.
Trochę się nauczyłam w te wakacje. Trochę dużo...
Po pierwsze nauczyłam się bardziej dbać o to, na czym mi zależy.
Po drugie poznałam, czym jest prawdziwa, przejmująca tęsknota.
Po trzecie poznałam, co to bezradność. Gdy czegoś bardzo pragniesz, ale wiesz, że jest to niemożliwe. Niefajne uczucie. Właściwie, to jedno z najgorszych.
Po czwarte zrozumiałam, że niektórym po prostu nie zależy. Niektórzy potrafią zapomnieć w mgnieniu oka i nie zrobić absolutnie nic, by coś naprawić, zmienić. A przecież nie zawsze musi tak być.
24 lipca o godzinie 7 rano ja i moja bff miałyśmy autobus na obóz do Albanii. Szczerze mówiąc, to nie chciało mi się tam jechać. Dobrze było mi, gdy siedziałam w domu całymi dniami i oglądałam seriale. No, ale mus, to mus.
Pojechałyśmy więc. Podróż dłużyła się w nieskończoność :xx. Było trochę beki, bff miała fazę itp. No, takie zabawne rzeczy.
Do Albanii dotarliśmy o wiele wcześniej, niż było to zaplanowane, więc czekaliśmy 52310648 godzin na to aż sprzątaczki posprzątają pokoje po poprzednim turnusie i aż nas zakwaterują.
Gdy w końcu dostaliśmy pokoje okazało się, że jesteśmy razem z jakimiś 3 dziewczynami. W pokoju rozpakowałyśmy się, wzięłyśmy prysznic (zajebisty prysznic bez zasłonki ani nic i mega syf na podłodze:)) i kto chciał, mógł iść na basen. My nie poszłyśmy (ja i bff). I wtedy naszła mnie myśl, że to będą najgorsze kolonie, na jakich byłam. A były to moje 5 kolonie. Upewniłam się w tej myśli w momencie, gdy moja biała koszulka wpadła do tego syfu na podłodze. I już nie była biała (it's a kind of magic xd).
Ale koniec końców sprawdziło się powiedzenie, że co się źle zaczyna, to się dobrze kończy i obóz był mega zajebisty. Stworzyliśmy 9 osobową paczkę i te 10 dni zleciało zdecydowanie za szybko.
(dalszą część tego, co było na obozie opiszę kiedy indziej, bo się spieszę aktualnie Xdd)
Po powrocie udało mi się spotkać z 2 osobami z obozu. A tak ogólnie to z pozostałą 5 nie mam kontaktu </3 Zapomnieli. Brawo dla nich. Też chciałabym zapomnieć. Wtedy nie czułabym takiego smutku i pustki. No cóż...
Może w następne wakacje też pojedziemy razem..
Oprócz tego, to zaczęłam oglądać sztos serial, a mianowicie "American Horror Story" i kocham (btw Tate <333333333).
Trochę długi ten post wyszedł. Ok. Jadę do lasu, bo "Weronika postanawia umrzeć" hehe.
Wiem, że dawno mnie tu nie było, ale po prostu nie miałam ochoty ani siły pisać. Więc tego nie robiłam (U don't say :v). YOLO i wgl.
Ostatni post był 15 lipca. Od tamtego czasu dużo rzeczy się zmieniło, dużo się wydarzyło, dużo się skończyło.
Trochę się nauczyłam w te wakacje. Trochę dużo...
Po pierwsze nauczyłam się bardziej dbać o to, na czym mi zależy.
Po drugie poznałam, czym jest prawdziwa, przejmująca tęsknota.
Po trzecie poznałam, co to bezradność. Gdy czegoś bardzo pragniesz, ale wiesz, że jest to niemożliwe. Niefajne uczucie. Właściwie, to jedno z najgorszych.
Po czwarte zrozumiałam, że niektórym po prostu nie zależy. Niektórzy potrafią zapomnieć w mgnieniu oka i nie zrobić absolutnie nic, by coś naprawić, zmienić. A przecież nie zawsze musi tak być.
24 lipca o godzinie 7 rano ja i moja bff miałyśmy autobus na obóz do Albanii. Szczerze mówiąc, to nie chciało mi się tam jechać. Dobrze było mi, gdy siedziałam w domu całymi dniami i oglądałam seriale. No, ale mus, to mus.
Pojechałyśmy więc. Podróż dłużyła się w nieskończoność :xx. Było trochę beki, bff miała fazę itp. No, takie zabawne rzeczy.
Do Albanii dotarliśmy o wiele wcześniej, niż było to zaplanowane, więc czekaliśmy 52310648 godzin na to aż sprzątaczki posprzątają pokoje po poprzednim turnusie i aż nas zakwaterują.
Gdy w końcu dostaliśmy pokoje okazało się, że jesteśmy razem z jakimiś 3 dziewczynami. W pokoju rozpakowałyśmy się, wzięłyśmy prysznic (zajebisty prysznic bez zasłonki ani nic i mega syf na podłodze:)) i kto chciał, mógł iść na basen. My nie poszłyśmy (ja i bff). I wtedy naszła mnie myśl, że to będą najgorsze kolonie, na jakich byłam. A były to moje 5 kolonie. Upewniłam się w tej myśli w momencie, gdy moja biała koszulka wpadła do tego syfu na podłodze. I już nie była biała (it's a kind of magic xd).
Ale koniec końców sprawdziło się powiedzenie, że co się źle zaczyna, to się dobrze kończy i obóz był mega zajebisty. Stworzyliśmy 9 osobową paczkę i te 10 dni zleciało zdecydowanie za szybko.
(dalszą część tego, co było na obozie opiszę kiedy indziej, bo się spieszę aktualnie Xdd)
Po powrocie udało mi się spotkać z 2 osobami z obozu. A tak ogólnie to z pozostałą 5 nie mam kontaktu </3 Zapomnieli. Brawo dla nich. Też chciałabym zapomnieć. Wtedy nie czułabym takiego smutku i pustki. No cóż...
Może w następne wakacje też pojedziemy razem..
Oprócz tego, to zaczęłam oglądać sztos serial, a mianowicie "American Horror Story" i kocham (btw Tate <333333333).
Trochę długi ten post wyszedł. Ok. Jadę do lasu, bo "Weronika postanawia umrzeć" hehe.
piątek, 15 lipca 2016
Dawno mnie tu nie było...
Parę lat temu zaczęła się moja przyjaźń z pewną osobą.
Osobą, która jest inteligentna, zabawna, której poczucie humoru uwielbiam.
Osobą, która jest najlepszym słuchaczem na całym świecie.
Osobą, która potrafi wyciągnąć mnie z największego dołka.
Osobą, z którą dzielę wiele wspaniałych chwil z mojego życia.
Osobą, która niemalże zawsze się spóźnia i zawsze ma takie usprawiedliwienie, którego nie idzie nie przyjąć.
Osobą, która gdy tylko do mnie dzwoni, na moje usta wpełza uśmiech (poetyckie :')).
Osobą, która jako jedyna mnie poprawia i tłumaczy mi definicje słów (mój prywatny Google xd).
Osobą, która ma dzisiaj urodziny i z tej okazji chciałabym złożyć jej najlepsze życzenia.
Dużo zdrowia, szczęścia, radości, więcej czasu na czytanie Mang i oglądanie Anime. Więcej weny (Twój deadline minął 14 lutego xd). Znalezienia męża, który będzie pomagał Ci układać Mangi (bez dotykania ich XD). Więcej jeżdżenia na rolkach i zatrzymywania się na ławeczkach, bo kogoś skarpetka uwiera w stopę. Więcej chusteczek #foreverkatar. Spełnienia wszystkich marzeń, nawet tych najskrytszych i nigdy, nigdy, NIGDY się nie zmieniaj, bo jesteś najlepsza i masz mega super zajebisty charakter!! I staraj się ignorować podszept diabła - to nigdy nie wychodzi na dobre. XD
PS. Napisałam Ci ładne życzenia z nadzieją, że zapomnisz o tej złotówce, którą Ci muszę oddać. :) xx
sobota, 4 czerwca 2016
Wszędzie tam, gdzie Cię nie ma jest mi Ciebie za dużo...
Czytam i piszę. Piszę i czytam. Oto, jak wygląda aktualnie moje życie.
Nauczyciele mogliby sobie darować te wszystkie sprawdziany. Czerwiec to chyba najgorszy miesiąc, bo:
- wiesz, że wakacje już blisko, ale jednak tak daleko;
- poprawiasz oceny na wszystkie możliwe sposoby;
- jest ciepło i ładna pogoda, więc jeszcze bardziej nie chce Ci się iść do szkoły;
- pełno sprawdzianów bo nauczyciele przypomnieli sobie, że "mają czas do końca tygodnia, żeby wystawić oceny proponowane";
- z zazdrością patrzysz na maturzystów...
Czerwiec to tak naprawdę ściema, a nie nauka. W szkole są skrócone lekcje, bo tu Dzień Dziecka, a tam Dzień Ojca. Pełno apeli i innego gówna. Cztery tygodnie chodzenia do szkoły po nic. (Oprócz tego, że jest pełno sprawdzianów ze wszystkiego).
oh, zapomniałabym o moim ulubionym tekście nauczycieli "w tym roku szkolnym nie zdążycie już napisać tego testu, więc napiszecie go we wrześniu" :)))))
kocham....
PS. Dziękuję, Paula (dziś jesteś Paula, nie Paulina - if you know what I mean) za książkę "Mroki". Wow. Natchnęła mnie (książka, nie Paula)
Nauczyciele mogliby sobie darować te wszystkie sprawdziany. Czerwiec to chyba najgorszy miesiąc, bo:
- wiesz, że wakacje już blisko, ale jednak tak daleko;
- poprawiasz oceny na wszystkie możliwe sposoby;
- jest ciepło i ładna pogoda, więc jeszcze bardziej nie chce Ci się iść do szkoły;
- pełno sprawdzianów bo nauczyciele przypomnieli sobie, że "mają czas do końca tygodnia, żeby wystawić oceny proponowane";
- z zazdrością patrzysz na maturzystów...
Czerwiec to tak naprawdę ściema, a nie nauka. W szkole są skrócone lekcje, bo tu Dzień Dziecka, a tam Dzień Ojca. Pełno apeli i innego gówna. Cztery tygodnie chodzenia do szkoły po nic. (Oprócz tego, że jest pełno sprawdzianów ze wszystkiego).
oh, zapomniałabym o moim ulubionym tekście nauczycieli "w tym roku szkolnym nie zdążycie już napisać tego testu, więc napiszecie go we wrześniu" :)))))
kocham....
PS. Dziękuję, Paula (dziś jesteś Paula, nie Paulina - if you know what I mean) za książkę "Mroki". Wow. Natchnęła mnie (książka, nie Paula)
środa, 1 czerwca 2016
I wish I could wake up with Amnesia...
Żyję. Ostatnio skończyłam czytać Harrego Pottera i jeszcze nie pogodziłam się z tym, że to koniec :c
Ogólnie ostatnio dużo czytam. I znalazłam nowych idoli muzycznych. Nic ciekawego.
Chce wakacje.
Ide spać
Ogólnie ostatnio dużo czytam. I znalazłam nowych idoli muzycznych. Nic ciekawego.
Chce wakacje.
Ide spać
wtorek, 10 maja 2016
Po prostu...
Jest fajnie. Nie lubię tego słowa. Jest takie ogólne, niesprecyzowane. Jakby chciało określać wszystko. A najlepsze jest to, że ludzie lubią takie słowa. Okej, fajnie, miło, w porządku. Bo ludzie są niesprecyzowani i niesprecyzowane odpowiedzi ich zadowalają.
Ostatnio byłam na spacerze z A. i M. i gadaliśmy o serialach. Powiedziałam wtedy, że nie lubię "The walking dead", a A. powiedziała, że zombie to chyba najgorsze, co mogło powstać. Na te słowa M. zaśmiał się gorzko i powiedział: Przecież wśród nas jest pełno zombie. Serio, rozejrzyj się, ludzie żyją nie myśląc o niczym. Śpią, jedzą, oddychają, chodzą do pracy, a wszystko robią z przymusu. A gdzie w tym wszystkim są oni? Gdzie ich samodzielne myślenie? Są jak w głębokim śnie i nie docierają do nich żadne bodźce z zewnątrz. Czekają tylko na swoją ofiarę.
cholera, M. ma racje.
No, więc inaczej.
Jest dobrze. Tak po prostu. Bez zbędnych słów i ozdobników. Bez żadnych "ale", "i", "ponieważ". Jest dobrze. Po prostu dobrze.
Ostatnio byłam na spacerze z A. i M. i gadaliśmy o serialach. Powiedziałam wtedy, że nie lubię "The walking dead", a A. powiedziała, że zombie to chyba najgorsze, co mogło powstać. Na te słowa M. zaśmiał się gorzko i powiedział: Przecież wśród nas jest pełno zombie. Serio, rozejrzyj się, ludzie żyją nie myśląc o niczym. Śpią, jedzą, oddychają, chodzą do pracy, a wszystko robią z przymusu. A gdzie w tym wszystkim są oni? Gdzie ich samodzielne myślenie? Są jak w głębokim śnie i nie docierają do nich żadne bodźce z zewnątrz. Czekają tylko na swoją ofiarę.
cholera, M. ma racje.
No, więc inaczej.
Jest dobrze. Tak po prostu. Bez zbędnych słów i ozdobników. Bez żadnych "ale", "i", "ponieważ". Jest dobrze. Po prostu dobrze.
wtorek, 26 kwietnia 2016
Nigdy się nie martwię - teraz to jest kłamstwo...
Czy pisałam tu kiedyś jak bardzo kocham filmy Tima Burtona? Pewnie nie, więc *ekhem, ekhem* kocham filmy Tima Burtona xd
I kocham oglądać seriale
I kocham czytać książki i fanficki i opowiadania
I kocham robić zdjęcia
I kocham jeździć na rolkach
I tak, oglądam Anime
I słucham Biebera
I wolę siedzieć w domu,niż szlajać się po mieście
I jestem troszkę aspołeczna
I dobrze się uczę
I słucham starą muzykę
I muzykę klasyczną też słucham
I kocham podróżować
I nie mam wielu przyjaciół
I nie wstydzę się tego, i nie przeszkadza mi to, i taka jestem, i to nie powinno przeszkadzać Tobie, ani innym ludziom, bo jeśli ja sama się akceptuję, to liczę na to samo ze strony innych osób...
I nie obchodzi mnie opinia ludzi nic dla mnie nieznaczących
I słowa czasem też potrafią ranić
I utrata kogoś bliskiego też rani
I te dni nie są najlepsze
I brakuje mi czegoś
i dziękuję Osobom, które ze mną wytrzymują
i nie pozdrawiam
I kocham oglądać seriale
I kocham czytać książki i fanficki i opowiadania
I kocham robić zdjęcia
I kocham jeździć na rolkach
I tak, oglądam Anime
I słucham Biebera
I wolę siedzieć w domu,niż szlajać się po mieście
I jestem troszkę aspołeczna
I dobrze się uczę
I słucham starą muzykę
I muzykę klasyczną też słucham
I kocham podróżować
I nie mam wielu przyjaciół
I nie wstydzę się tego, i nie przeszkadza mi to, i taka jestem, i to nie powinno przeszkadzać Tobie, ani innym ludziom, bo jeśli ja sama się akceptuję, to liczę na to samo ze strony innych osób...
I nie obchodzi mnie opinia ludzi nic dla mnie nieznaczących
I słowa czasem też potrafią ranić
I utrata kogoś bliskiego też rani
I te dni nie są najlepsze
I brakuje mi czegoś
i dziękuję Osobom, które ze mną wytrzymują
i nie pozdrawiam
sobota, 16 kwietnia 2016
Jesteśmy marionetkami naszej nieświadomości...
Jejku, mam tyle rzeczy do zrobienia i nie wiem, od czego zacząć :v
Na szczęście są to same przyjemne rzeczy, takie jak ogarnięcie mojego wattpada (napisanie czegoś i ogarnięcie biblioteki), obejrzenie serialu "Biedronka i Czarny Kot" (shut up, to bardzo wartościowy serial), obejrzenie Anime (moja bff mnie zaszantażowała, że jeśli chcę pożyczyć od niej Mangi, to muszę obejrzeć całe Anime do wtorku), no i oczywiście - przeczytać książki (so many books - so little time).
A tak btw to ostatnio (wczoraj XD) w Biedronce kupiłam sobie kolorowankę antystresową i się wciągnęłam...
Tak się cieszę, że jest teraz kilka dni wolnego, bo mogę odpocząć od szkoły i nacieszyć się zbliżającymi się wakacjami (!)
PS. Ostatnio gdzieś przeczytałam taki zaje... no, sami wiecie jaki :) cytat, który mam ochotę wytatuować sobie na czole xd "Czytanie streszczenia książki jest jak lizanie karty dań w restauracji" <3
Na szczęście są to same przyjemne rzeczy, takie jak ogarnięcie mojego wattpada (napisanie czegoś i ogarnięcie biblioteki), obejrzenie serialu "Biedronka i Czarny Kot" (shut up, to bardzo wartościowy serial), obejrzenie Anime (moja bff mnie zaszantażowała, że jeśli chcę pożyczyć od niej Mangi, to muszę obejrzeć całe Anime do wtorku), no i oczywiście - przeczytać książki (so many books - so little time).
A tak btw to ostatnio (wczoraj XD) w Biedronce kupiłam sobie kolorowankę antystresową i się wciągnęłam...
Tak się cieszę, że jest teraz kilka dni wolnego, bo mogę odpocząć od szkoły i nacieszyć się zbliżającymi się wakacjami (!)
PS. Ostatnio gdzieś przeczytałam taki zaje... no, sami wiecie jaki :) cytat, który mam ochotę wytatuować sobie na czole xd "Czytanie streszczenia książki jest jak lizanie karty dań w restauracji" <3
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
Niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie...
Długo mnie nie było, I know, I know.
Tak się jakoś złożyło, że ostatnio mam fazę na książki i pochłaniam je jedna za drugą. Natomiast totalnie nie mam ochoty na marnowanie czasu na siedzeniu przed komputerem - jak z niego korzystam to tylko po to, żeby sprawdzić tumblra i wattpada - zajmuje mi to ok. 10 minut, a potem po prostu wyłączam komputer i oddaję się lekturze. Aktualnie na tapecie siódma część Harrego Pottera.
a oprócz tego to mam kryzys, bo przyjaźń mi się sypie i próbuję jakoś ją posklejać, ale taśma jest jednostronna (If u know what I mean).
A propos czytania książek, to ostatnio mam taką wenę, że nawet jak nic nie robię, to robię coś. Chyba aż napisze jakiś tekst (może książkę).
Tak się jakoś złożyło, że ostatnio mam fazę na książki i pochłaniam je jedna za drugą. Natomiast totalnie nie mam ochoty na marnowanie czasu na siedzeniu przed komputerem - jak z niego korzystam to tylko po to, żeby sprawdzić tumblra i wattpada - zajmuje mi to ok. 10 minut, a potem po prostu wyłączam komputer i oddaję się lekturze. Aktualnie na tapecie siódma część Harrego Pottera.
a oprócz tego to mam kryzys, bo przyjaźń mi się sypie i próbuję jakoś ją posklejać, ale taśma jest jednostronna (If u know what I mean).
A propos czytania książek, to ostatnio mam taką wenę, że nawet jak nic nie robię, to robię coś. Chyba aż napisze jakiś tekst (może książkę).
wtorek, 8 marca 2016
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...
Ostatnio wdrążyłam w życie misję 'dogonić Julię w czytaniu Harrego'. Ambitne, ja wiem, ja wiem...
Więc, przez ferie moja koleżanka - Julia zdążyła wyprzedzić mnie w czytaniu Harrego Pottera. I tym oto sposobem ona jest na początku 6 części, a ja na początku 5.
Tak się wciągnęłam teraz w czytanie tej książki, że nawet nie spodziewałam się, że mam aż tyle czasu na czytanie O.o
Kocham czytać książki
Książki <3
Muszę jeszcze jakoś wytrzymać do końca ten tydzień i następny, a potem trzy dni rekolekcji i święta, czyli wolne od szkoły. Potem znowu trochę chodzenia do szkoły i znów wolne, bo sprawdziany trzecich klas. Potem znowu trochę nauki, a później przerwa, bo majówka. I tym oto sposobem będzie już maj.
Ale to dopiero będzie. A jak będzie, to będzie. W każdym bądź razie, aktualnie mamy marzec, a ja kończę pisać notkę i pomykam spać, bo jutro szkoooooła :c
Więc, przez ferie moja koleżanka - Julia zdążyła wyprzedzić mnie w czytaniu Harrego Pottera. I tym oto sposobem ona jest na początku 6 części, a ja na początku 5.
Tak się wciągnęłam teraz w czytanie tej książki, że nawet nie spodziewałam się, że mam aż tyle czasu na czytanie O.o
Kocham czytać książki
Książki <3
Muszę jeszcze jakoś wytrzymać do końca ten tydzień i następny, a potem trzy dni rekolekcji i święta, czyli wolne od szkoły. Potem znowu trochę chodzenia do szkoły i znów wolne, bo sprawdziany trzecich klas. Potem znowu trochę nauki, a później przerwa, bo majówka. I tym oto sposobem będzie już maj.
Ale to dopiero będzie. A jak będzie, to będzie. W każdym bądź razie, aktualnie mamy marzec, a ja kończę pisać notkę i pomykam spać, bo jutro szkoooooła :c
poniedziałek, 22 lutego 2016
Mam ochotę położyć się na ziemi i płakać z bezsilności, bo sos ostry jest ostry...
Ale mega-pozytywny-zajebisty dzień. Byłam z bff na rolkach. Tak, dokładnie. Ferie ZIMOWE, a my popylamy na rolkach przez miasto :')
Byłyśmy na lodach^^
I na kebabie <3
Kiedyś jak poszłyśmy na kebaba, to wzięłyśmy sos mieszany i był tak ostry, że powiedziałam właśnie to zdanie, które jest tytułem dzisiejszej notki. #memoriesneverdie
I tak strrrrasznie się cieszę, bo moi rodzice i rodzice mojej bff się dogadali (za naszymi plecami... xd) i postanowili, że wyślą nas razem na obóz. Aktualnie jesteśmy w fazie ustalania, gdzie pojedziemy., więc...
Ja rok temu byłam we Włoszech, a bff w Bułgarii obie miałyśmy zajebiste miejsca, ale kiepską ekipę, więc teraz jedziemy razem - dla bezpieczeństwa...
Byłyśmy na lodach^^
I na kebabie <3
Kiedyś jak poszłyśmy na kebaba, to wzięłyśmy sos mieszany i był tak ostry, że powiedziałam właśnie to zdanie, które jest tytułem dzisiejszej notki. #memoriesneverdie
I tak strrrrasznie się cieszę, bo moi rodzice i rodzice mojej bff się dogadali (za naszymi plecami... xd) i postanowili, że wyślą nas razem na obóz. Aktualnie jesteśmy w fazie ustalania, gdzie pojedziemy., więc...
Ja rok temu byłam we Włoszech, a bff w Bułgarii obie miałyśmy zajebiste miejsca, ale kiepską ekipę, więc teraz jedziemy razem - dla bezpieczeństwa...
poniedziałek, 15 lutego 2016
Czasem przerwa jest nam potrzebna i nawet o tym nie wiemy...
Pierwszy dzień ferii. Jestem w Krakowie u mojej siostry i jej męża. Przyjechałam tu na tydzień, bo i tak nie mam nic lepszego do roboty, a przynajmniej pobawię się z moim 6-miesięcznym siostrzeńcem. #przykładowaniania
Wczoraj poszłam spać o 20, bo byłam rili bardzo zmęczona, i zasnęłam. Na dodatek obudziłam się o 8:00 wypoczęta jak nigdy. Dlaczego to działa tylko w dni wolne? Dlaczego jak w dniu szkolnym idę spać o 20, to nie umiem zasnąć?! Gdzie ta sprawiedliwość...
Dzisiaj zaczęłam czytać Jeden Jedyny Wyjątek na blogspocie i tak się wciągnęłam O.o
Dobra, ta notka taka jakaś dziwna i nieogarnięta. Tak to jest, gdy chcesz napisać o wszystkim, a nie umiesz :')
Wczoraj poszłam spać o 20, bo byłam rili bardzo zmęczona, i zasnęłam. Na dodatek obudziłam się o 8:00 wypoczęta jak nigdy. Dlaczego to działa tylko w dni wolne? Dlaczego jak w dniu szkolnym idę spać o 20, to nie umiem zasnąć?! Gdzie ta sprawiedliwość...
Dzisiaj zaczęłam czytać Jeden Jedyny Wyjątek na blogspocie i tak się wciągnęłam O.o
Dobra, ta notka taka jakaś dziwna i nieogarnięta. Tak to jest, gdy chcesz napisać o wszystkim, a nie umiesz :')
wtorek, 9 lutego 2016
Coś się kończy, by zaczęło się coś...
Poleciałam do Londynu. Zwiedziłam Londyn. Zobaczyłam peron 9 3/4 w Londynie. Pokochałam Londyn. Opuściłam Londyn.
To smutne, kiedy coś tak pięknego, iż masz wrażenie, że to bajka, kończy się, a ty wracasz do szarej rzeczywistości.
Auć.
Jest 2 w nocy, a ja nie umiem zasnąć. Idk dlaczego. Po prostu. Noc to fajna pora dnia. taka cicha i tajemnicza, inna. Za 6 godzin zaczynam lekcje... O God, why. Byleby wytrzymać do końca tygodnia. A potem ferie <3. Tak długo czekałam :)
A więc... Życzę sobie cierpliwości i powodzenia
To smutne, kiedy coś tak pięknego, iż masz wrażenie, że to bajka, kończy się, a ty wracasz do szarej rzeczywistości.
Auć.
Jest 2 w nocy, a ja nie umiem zasnąć. Idk dlaczego. Po prostu. Noc to fajna pora dnia. taka cicha i tajemnicza, inna. Za 6 godzin zaczynam lekcje... O God, why. Byleby wytrzymać do końca tygodnia. A potem ferie <3. Tak długo czekałam :)
A więc... Życzę sobie cierpliwości i powodzenia
sobota, 30 stycznia 2016
Trwa wielka sztuka, a ty możesz dopisać swój wers...
Tak bardzo wkręciłam się w wir szkoły, że nawet nie zauważyłam, a styczeń (prawie) dobiegł końca. Dłużył się on niemiłosiernie, a wszyscy nauczyciele postanowili, że zrobią nam sprawdziany/kartkówki. Ah, ta nauczycielska solidarność :')
Teraz większość lekcji wygląda +/- tak:
Nauczyciel: Zrobię wam sprawdzian w środę za tydzień
My: Nie może pani, bo nie może być więcej niż 3 sprawdziany w ciągu tygodnia
Nauczyciel: ...
Nauczyciel: To zapiszę wam jako kartkówkę
:''''')
***
Ostatnio obejrzałam film "Stowarzyszenie umarłych poetów" i on tak mnie natchnął i zmotywował, że aż nie umiem ubrać tego w słowa. No i mam teraz fazę na literaturę... Wszelkiego rodzaju wierszyki, fraszki, cytaty etc. Nawet założyłam zeszyt z cytatami.
Najlepszy cytat z tego filmu to zdecydowanie ten:
to jest takie lkagfvbjhdhm lovelovelovelove...
***
Jeszcze tylko dwa tygodnie do ferii
A w sobotę lecę do Londynu
Teraz większość lekcji wygląda +/- tak:
Nauczyciel: Zrobię wam sprawdzian w środę za tydzień
My: Nie może pani, bo nie może być więcej niż 3 sprawdziany w ciągu tygodnia
Nauczyciel: ...
Nauczyciel: To zapiszę wam jako kartkówkę
:''''')
***
Ostatnio obejrzałam film "Stowarzyszenie umarłych poetów" i on tak mnie natchnął i zmotywował, że aż nie umiem ubrać tego w słowa. No i mam teraz fazę na literaturę... Wszelkiego rodzaju wierszyki, fraszki, cytaty etc. Nawet założyłam zeszyt z cytatami.
Najlepszy cytat z tego filmu to zdecydowanie ten:
Zamieszkałem w lesie, albowiem chciałem żyć świadomie.
Chciałem żyć pełnią życia i wyssać z niego
całą kwintesencję.
Wykorzenić wszystko, co nie jest życiem,
bym w chwili śmierci nie odkrył... że nie żyłem.
to jest takie lkagfvbjhdhm lovelovelovelove...
***
Jeszcze tylko dwa tygodnie do ferii
A w sobotę lecę do Londynu
czwartek, 14 stycznia 2016
środa, 13 stycznia 2016
A zmęczenie da ci siłę, by w końcu coś zmienić...
Chodzę do szkoły dopiero jakiś tydzień i już mam szczerze dość. A myśl, że ferie zaczynam 15 lutego, wcale mnie nie pociesza.
Psychicznie, stwierdzam zgon
Ostatnio mam totalną fazę na oglądanie filmów - codziennie oglądam przynajmniej jeden. Więc, sorry nauko, ale filmy>>>>szkoła. :')
Ten rok jest jakiś taki pechowy. Mam nadzieję, że się to zmieni.
PS. To będzie bardzo romantyczny wieczór spędzony z książką do niemieckiego...
Psychicznie, stwierdzam zgon
Ostatnio mam totalną fazę na oglądanie filmów - codziennie oglądam przynajmniej jeden. Więc, sorry nauko, ale filmy>>>>szkoła. :')
Ten rok jest jakiś taki pechowy. Mam nadzieję, że się to zmieni.
PS. To będzie bardzo romantyczny wieczór spędzony z książką do niemieckiego...
piątek, 1 stycznia 2016
366 dni nowej przygody
Stwierdzam fakt iż ten Sylwester był najlepszym Sylwestrem w historii!
Spędziłam go z moją bff. Całą noc oglądałyśmy zmierzch (tak kreatywnie). I w sumie to by było tyle w tym temacie :D
Nie chcę pisać tutaj moich postanowień i planów na 2016 rok. Nie dlatego, że jest ich tak wiele, że wypisanie tego zajęłoby mi cały dzień. Nie. Ja po prostu nie mam planów na 2016 rok. Bo jeśli plany na 2016 mają brzmieć mniej więcej tak: przeczytam Harrego Pottera, obejrzę seriale, przeczytam dużo książek, schudnę.
Dziękuję, postoję.
Moim jedynym celem jest to, aby za kilka/kilkanaście lat wspominać ten rok, jako rok, który był największą przygodą mojego życia. To jest to, co powtarzam sobie cały czas.
Zero łez, dużo śmiechu, przygód i spontanicznych decyzji!
Nie bez powodu moje motto brzmi carpe diem...
Subskrybuj:
Posty (Atom)