Czas leci tak szybko.... Niedawno witaliśmy 2015 rok, a lada moment przyjdzie chwila, w której go pożegnamy.
Ja osobiście uważam rok 2015 za udany.
Skończyłam podstawówkę z dobrą średnią
Nauczyłam się jeździć na nartach
Nawiązałam nowe znajomości
Spełniłam moje marzenia
Byłam na meeega obozie we Włoszech (obóz super, ludzie - nie koniecznie)
I na meeeega wakacjach w Chorwacji
To był naprawdę pozytywny rok, pełen przeżyć (oczywiście nie wszystkie wymieniłam). Mam nadzieję, że kolejny rok będzie tak samo pozytywny, co ten, i że zapamiętam go jako najlepszą przygodę mojego życia...
Witaj nowy, 2016, roku!!!
czwartek, 31 grudnia 2015
wtorek, 22 grudnia 2015
W świecie klonów i sztuczności, chcę być nieidealna...
Dzisiaj miałam wigilijkę klasową. Tak szczerze mówiąc, to jestem przerażona. Jak ludzie mogą być tak sztuczni? Ze sztucznym uśmiechem do ciebie podchodzą, sztucznym głosem składają ci sztuczne życzenia, po cichu licząc, że żadne z nich się nie spełni. A następnego dnia znów wszystko wraca do "normalności" znów się do siebie nie odzywają, znów mówią o tobie z nienawiścią i posyłają w twoją stronę złowrogie spojrzenia. To jest nieludzkie, a jednak tak bardzo podobne do ludzi...
Dlaczego? Dlaczego ludzie nie mogą być dla siebie mili, chociaż spróbować? A nie udawać "od święta". Ostatnio mam takie myśli, które tylko utwierdzają mnie w przekonaniu iż nienawidzę ludzi.
W sumie, to nie powinnam tak mówić, bo ostatnio ktoś powiedział mi "Jeśli nienawidzisz ludzi, to znaczy, że nienawidzisz też samej siebie". Więc powiem inaczej - nie lubię zachowania ludzi. Ale tłumaczenie tego jest bardzo skomplikowane, więc o wiele prościej jest powiedzieć mi, że nienawidzę ludzi. To bardzo łatwy sposób, aby kogoś spławić. Spójrzcie tylko:
- Hej jestem Ania, a ty? Opowiedz mi coś o sobie.
- Hej jestem Weronika. Nienawidzę ludzi.
To przecież nie brzmi zachęcająco. Zazwyczaj ludzie biorą mnie za aspołeczną, zamkniętą w sobie osobę, a są zbyt leniwi i za mało wytrwali, żeby wysłuchać mojej teorii na temat ludzi. Więc po prostu odchodzą. Tym sposobem zebrałam garstkę ludzi, którzy mnie wysłuchali i którzy mnie znają. Z którymi jestem absolutnie szczera.
Czy jestem aspołeczna? Tak, ale to nie oznacza, że nie mam przyjaciół. Bo mam. I bardzo się z tego cieszę.
Zbyt słodko, zbyt idealnie, zbyt
sztucznie, chociaż może właśnie tym jest ta twoja perfekcja.
Sztuczność, plastik, żadnych głębokich emocji, bo ich
nie posiadasz.
W sumie, to nie powinnam tak mówić, bo ostatnio ktoś powiedział mi "Jeśli nienawidzisz ludzi, to znaczy, że nienawidzisz też samej siebie". Więc powiem inaczej - nie lubię zachowania ludzi. Ale tłumaczenie tego jest bardzo skomplikowane, więc o wiele prościej jest powiedzieć mi, że nienawidzę ludzi. To bardzo łatwy sposób, aby kogoś spławić. Spójrzcie tylko:
- Hej jestem Ania, a ty? Opowiedz mi coś o sobie.
- Hej jestem Weronika. Nienawidzę ludzi.
To przecież nie brzmi zachęcająco. Zazwyczaj ludzie biorą mnie za aspołeczną, zamkniętą w sobie osobę, a są zbyt leniwi i za mało wytrwali, żeby wysłuchać mojej teorii na temat ludzi. Więc po prostu odchodzą. Tym sposobem zebrałam garstkę ludzi, którzy mnie wysłuchali i którzy mnie znają. Z którymi jestem absolutnie szczera.
Czy jestem aspołeczna? Tak, ale to nie oznacza, że nie mam przyjaciół. Bo mam. I bardzo się z tego cieszę.
PS. I tak. Nienawidzę świąt. Tej sztuczności - bycia miłym raz do roku. Zaczyna mnie to dławić.
środa, 9 grudnia 2015
Pozbierać się jest dziesięć razy trudniej, niż rozsypać...
Jakiś czas temu byłam w kinie na Igrzyskach śmierci. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że ta część jest zajebista. Najlepsza z wszystkich 4 części.
Oprócz tego, to szykuję pewną niespodziankę dla pewnej osoby. Mam nadzieję, że do końca tygodnia uda mi się tą pewną rzecz dokończyć. No i mam nadzieję, że ta pewna osoba się ucieszy, bo serio się nad tym męczę.
Ostatnio mam absolutną fazę na czytanie wszystkiego, serio. Czytam piątą część Harrego Potttera, trzy blogi, dwa fanfiction i jeszcze e-booka. No i ciągle wkuwam na sprawdziany, co jest już o wiele mniej przyjemne...
Oprócz tego, to szykuję pewną niespodziankę dla pewnej osoby. Mam nadzieję, że do końca tygodnia uda mi się tą pewną rzecz dokończyć. No i mam nadzieję, że ta pewna osoba się ucieszy, bo serio się nad tym męczę.
Ostatnio mam absolutną fazę na czytanie wszystkiego, serio. Czytam piątą część Harrego Potttera, trzy blogi, dwa fanfiction i jeszcze e-booka. No i ciągle wkuwam na sprawdziany, co jest już o wiele mniej przyjemne...
sobota, 5 grudnia 2015
Nauka w szkołach powinna być prowadzona w taki sposób, aby uczniowie uważali ją za cenny dar, a nie za ciężki obowiązek...
Ostatnio dużo się dzieje. W szkole, oczywiście. Sprawdziany, kartkówki, ustne odpowiedzi. Mam tego wszystkiego dość i cieszę się, że zostało jeszcze 9 dni chodzenia do szkoły (w tym roku).
W szkole nie lubię tego, że nas do wszystkiego zmuszają. A ja tak bardzo nienawidzę słowa "muszę"...
Muszę zrobić zadanie. Muszę iść wcześniej spać, bo rano muszę wcześnie wstać do szkoły. Muszę pouczyć się na sprawdzian.
Kto w ogóle wymyślił to cholerne słowo.
W ramach oderwania się od szkolnego zgiełku, robię porządek w pokoju i w mojej głowie. Zbliżają się święta - przydałoby się więc pomyśleć o jakichś prezentach.
Jedyna pocieszająca myśl jest taka, że jutro mam WYJĄTKOWO na 10:30 do 12:55, więc w tym okropnym miejscu, zwanym potocznie szkołą, spędzę tylko 1,5 godz. Przynajmniej się wyśpię....
W szkole nie lubię tego, że nas do wszystkiego zmuszają. A ja tak bardzo nienawidzę słowa "muszę"...
Muszę zrobić zadanie. Muszę iść wcześniej spać, bo rano muszę wcześnie wstać do szkoły. Muszę pouczyć się na sprawdzian.
Kto w ogóle wymyślił to cholerne słowo.
W ramach oderwania się od szkolnego zgiełku, robię porządek w pokoju i w mojej głowie. Zbliżają się święta - przydałoby się więc pomyśleć o jakichś prezentach.
Jedyna pocieszająca myśl jest taka, że jutro mam WYJĄTKOWO na 10:30 do 12:55, więc w tym okropnym miejscu, zwanym potocznie szkołą, spędzę tylko 1,5 godz. Przynajmniej się wyśpię....
Subskrybuj:
Posty (Atom)