wtorek, 10 maja 2016

Po prostu...

Jest fajnie. Nie lubię tego słowa. Jest takie ogólne, niesprecyzowane. Jakby chciało określać wszystko. A najlepsze jest to, że ludzie lubią takie słowa. Okej, fajnie, miło, w porządku. Bo ludzie są niesprecyzowani i niesprecyzowane odpowiedzi ich zadowalają.

Ostatnio byłam na spacerze z A. i M. i gadaliśmy o serialach. Powiedziałam wtedy, że nie lubię "The walking dead", a A. powiedziała, że zombie to chyba najgorsze, co mogło powstać. Na te słowa M. zaśmiał się gorzko i powiedział: Przecież wśród nas jest pełno zombie. Serio, rozejrzyj się, ludzie żyją nie myśląc o niczym. Śpią, jedzą, oddychają, chodzą do pracy, a wszystko robią z przymusu. A gdzie w tym wszystkim są oni? Gdzie ich samodzielne myślenie? Są jak w głębokim śnie i nie docierają do nich żadne bodźce z zewnątrz. Czekają tylko na swoją ofiarę.

cholera, M. ma racje.

No, więc inaczej.
Jest dobrze. Tak po prostu. Bez zbędnych słów i ozdobników. Bez żadnych "ale", "i", "ponieważ". Jest dobrze. Po prostu dobrze.